Całą noc trwały poszukiwania dwóch chłopców z Jarosławia, którzy wczoraj nie wrócili do swoich domów. Jeden z nich 15-latek powiedział, że idzie na spacer i ślad po nim zaginął, nie odbierał telefonu komórkowego. Wieczorem rozpoczęto poszukiwania.
Policjanci ustalili, że młody człowiek może przebywać w pociągu relacji Przemyśl - Kołobrzeg. Informacje te znalazły potwierdzenie. Okazało się, że chłopak jechał do Torunia, spotkać się z poznaną przez internet dziewczyną. Oddano go w ręce rodziców.
Drugi zaginiony to 13-latek, który wczoraj przed południem przed zakończeniem lekcji opuścił szkołę i poszedł w nieznanym kierunku. Policja sprawdziła szpitale i dworce, okolice parku oraz miejsca w których mógł przebywać. Dziś przed 8 rano chłopiec pojawił się w szkole, do której uczęszczał. Przyszedł tam w chwili, gdy policjantki prowadziły rozmowę z pedagogiem na temat jego zaginięcia. Ponieważ nie posiadał żadnych obrażeń, a nic nie wskazywało, aby padł ofiarą przestępstwa, został przekazany pod opiekę matki.