Styczeń i luty to miesiące kiedy wilki częściej pojawiają się w pobliżu gospodarstw. To nie tylko przypadki z Bieszczad. Wtedy istnieje duże ryzyko, że zagryza psy, szukając łatwego pokarmu. Dlatego należy je zabezpieczać przed atakami drapieżników zaleca Łukasz Lis rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony środowiska w Rzeszowie.
Wilk czy niedźwiedź nie zaatakuje człowieka, ale sprowokowany może to zrobić. Dlatego gdy je spotkamy na swojej drodze należy zachować ostrożność. Najlepiej zatrzymać się, powoli wycofać się. Ale nie iść w kierunku zwierzęcia.
O obecności drapieżników w pobliżu gospodarstw należy poinformować wójta, burmistrza, prezydenta miasta lub policję. To oni powinni podjąć adekwatne do skali zagrożenia działania.
W przypadku pośredniego zagrożenia istnieje możliwość uzyskania zezwolenia na płoszenie i niepokojenie lub odłów. Gdy istnieje zagrożenia życia ludzi Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska może wydać zezwolenie na zabicie zwierzęcia.