Na Podkarpaciu pszczoły zimę przetrwały w dobrej kondycji. Ubytki w pasiekach są podobne, jak przed rokiem i wynoszą ok. 15 proc. - poinformował prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie.
Tadeusz Dylon dodał, że pszczoły zabrały już pierwsze wiosenne pyłki z kwiatów, m.in. wierzby iwy, leszczyny, czy olchy. Wkrótce powinny zakwitnąć m.in. tarniny oraz mniszek lekarski i pospolity. Pszczoły opuszczają ule kiedy jest słonecznie, a temperatura powietrza przekroczy co najmniej 10 stopni Celsjusza. Zbiory miodów wiosennych potrwają do końca maja.
W południowo-wschodniej Polsce ponad połowa pasiek wytwarza miód ze spadzi iglastej. Występuje ona latem na igłach oraz gałęziach jodły i świerka. Składa się głównie z soków roślinnych.
Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze. Są znacznie droższe od innych gatunków. Na Podkarpaciu produkują je głównie pasieki położone w lasach Bieszczad, Beskidu Niskiego oraz pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego. W podkarpackim na jeden kilometr kwadratowy przypada sześć rodzin pszczelich, przeciętna krajowa to cztery rodziny.