Właścicielem Muzeum Gorzelnictwa, działającego przy łańcuckim Polmosie pozostanie francuska grupa MBWS. O tym, że placówkę mogłyby przejąć np. samorządy, mówiło się latem ubiegłego roku, kiedy Francuzi zdecydowali o wygaszaniu produkcji w zakładzie.
Prezes grupy powiedział nam, że przeznaczenie muzeum będzie inne. Ma być ono witryną marek, m.in. Krupnik i Sobieski. "To musi być takie centrum, gdzie będziemy" - dodał Jean-Noël Reynaud.
Starosta łańcucki dodaje, że Francuzi chcą zainwestować w modernizację obiektu oraz w utrzymywanie osoby, która będzie pracowała na rzecz turystów. Muzeum ma być też dostępne od ul. Żeromskiego. Obecnie można do niego dojść tylko przez teren fabryki.
Łańcuckie Muzeum Gorzelnictwa to jedyna taka placówka w Polsce. Siedziba znajduje się w dworku z 1833 roku. Można w nim zobaczyć eksponaty pokazujące życie codzienne fabryki, która działalność rozpoczęła w XVIII wieku za czasów Lubomirskich.