Około 500 ewakuowano z pociągu relacji Kijów-Przemyśl po polskiej stronie granicy.
Podczas kontroli wjeżdżającego do Polski składu znaleziono podejrzaną walizkę - nikt z pasażerów nie chciał się przyznać do jej posiadania - poinformowała Edyta Chabowska rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie. Zgodnie z procedurami pasażerowie musieli opuścić pociąg. Walizką zajęli się pirotechnicy z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Jego rzeczniczka, Elżbieta Pikor poinformowała, że okazało się, iż w środku były zabawki dla dzieci oraz rzeczy osobiste.
PKP zapewniły pasażerom transport zastępczy. Po sprawdzeniu zawartości walizki pociąg odjechał na Ukrainę.
.