Kampania wyborcza do europarlamentu była niemerytoryczna. Skupiała się w dużej mierze na problemach wewnętrznych i polegała głównie na wzajemnym straszeniu sobą przez głównych oponentów politycznych.
Tak dyskusję przed niedzielnymi wyborami do europarlamentu ocenił w naszym programie doktor Leszek Gajos, socjolog z Rzeszowskiej Szkoły Wyższej. Powiedział też, że nie ma jeszcze dokładnego "portretu" socjologicznego wyborców, którzy opowiedzieli się za poszczególnymi ugrupowaniami.
W jego ocenie PiS świetnie zaadresował swój program do tych grup obywateli, do których nie docierały pozytywne zjawiska związane z transformacją ustrojową. Stąd takie poparcie dla oferty wsparcia ekonomicznego na poziomie jednostki i rodziny.
Według doktora Gajosa wyborca Koalicji Europejskiej jest na ogół mieszkańcem dużego miasta, jest dobrze wykształcony i nie ma problemów ekonomicznych. Nasz gość dodaje jednak, że wyniki niedzielnych wyborów jeszcze długo będą tematem szczegółowych analiz socjologicznych.