Soczyste gruszki bery i klapsy, jabłka antonówki i niezrównane w smaku śliwki węgierki. Nauczyciele i uczniowie z Dulczy Małej niedaleko Radomyśla Wielkiego postanowili ocalić od zapomnienia stare odmiany drzew owocowych.
Przy swojej szkole utworzyli sad, któremu nadali nazwę "Mój raj". Rośnie w nim już ponad sto drzewek. W akcję włączyli się także rodzice. - Efekty będzie można zobaczyć za rok, dwa lata - powiedziała nam Krystyna Tomaszek, nauczycielka z Dulczy Małej.
Przy szkole powstaje też ogród sensoryczny. Będzie wykorzystywany w hortiterapii. Szkoła w Dulczy Małej słynie z działań na rzecz ekologii. Od lat organizuje Eko-Walentynki, jej uczniowie aktywnie włączają się w obchody Dnia Ziemi.