Bartłomiej M. może wyjść z aresztu, tak zdecydował warszawski Sąd Okręgowy. Były rzecznik MON musi jednak wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. złotych.
Jego obrońca poinformował, że może to nastąpić jeszcze dziś. Adwokat Luka Szaranowicz powiedział, że sąd zastosował wobec Bartłomieja M. dwa inne środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu oraz dozoru policji raz w tygodniu.
Były rzecznik MON przebywa w areszcie od 30 stycznia tego roku. Jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ.
28 stycznia Bartłomiej M. został zatrzymany wraz z pięcioma innymi podejrzanymi Warszawie przez CBA, na polecenie tarnobrzeskiej prokuratury.