Politycy Platformy Obywatelskiej uważają, że wysokie koszty energii i paliw prowadzą do rosnących cen żywności. Podczas spotkania z dziennikarzami na jednym z rzeszowskich targowisk podkarpaccy parlamentarzyści tej partii określili ostatnie wzrosty cen mianem "drożyzny".
Posłanka Joanna Frydrych podała przykłady rosnących cen artykułów spożywczych. Jak wyliczyła - "pietruszka w 2015 roku kosztowała 3 złote, w 2019 - 20 złotych, ziemniaki - cztery lata temu złotówkę, a dziś trzy złote, cebula zdrożała 1,5 złotego do 4,5 złotego".
Lider regionalnych struktur PO, poseł Zdzisław Gawlik, stwierdził, że paliwa w Polsce "są droższe niż u naszych sąsiadów". Jego zdaniem - to ma największy wpływ na ceny artykułów spożywczych, a nie - susza.
Gawlik dodał, że systematycznie rosną ceny gazu i energii elektrycznej. Wskazał na rządowy projekt ustawy o rekompensatach, z którego wynika, że ceny prądu w Polsce w ostatnich latach były wyższe niż w Niemczech, Czechach, Słowacji i Rumunii.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o działania, jakie podejmą w związku z rosnącymi cenami - politycy Platformy zapowiedzieli przedstawienie pomysłu na energetykę przyszłości łączącą węgiel z odnawialnymi źródłami energii.