38 mieszkańców przysiółka Ścieżki w Woli Zgłobieńskiej pod Rzeszowem zginęło 76 lat temu podczas pacyfikacji. Do tragedii doszło 18 lipcu 1943 roku.
Niemcy poszukiwali ukrywających się członków Gwardii Ludowej i kilku jeńców radzieckich zbiegłych z obozu w Pustkowie pod Dębicą. Miejsce pobytu prawdopodobnie wskazał zatrzymany wcześniej członek Gwardii Ludowej.
Hitlerowcy otoczyli przysiółek, a gdy zbliżali się do ostatniego z domów, ukryci na strychu gwardziści zaczęli strzelać. Zabili trzech żołnierzy, czwarty zmarł w drodze do szpitala. W odwecie Niemcy rozstrzelali mężczyzn i mieszkańców dwóch wskazanych domów, w tym roczne dziecko. Część kobiet uciekła do lasu. Zginęli też gwardziści.
W miejscu pacyfikacji stoi dziś pomnik, a na starym cmentarzu w Zgłobniu znajduje się zbiorowy grób rozstrzelanych.
Pacyfikacja jest jednym z wydarzeń opisanych w wydanej niedawno książce zatytułowanej "Wola Zgłobieńska. Zarys dziejów" autorstwa historyka Bogdana Dziedzica. Jest tam także historia właścicieli wsi. Można ją bezpłatnie otrzymać w Szkole Podstawowej w Woli Zgłobieńskiej.