Do 210 wzrosła liczba interwencji podkarpackich strażaków, którzy usuwali skutki wichury. W 30 przypadkach pomagali w zabezpieczeniu uszkodzonych pokryć dachowych na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Reszta to połamane drzewa i konary, które tarasowały drogi.
Do tragicznego wypadku doszło po 16 w Nowym Narcie w powiecie niżańskim - informuje Marcin Betleja rzecznik prasowy komendanta Wojewódzkiego państwowej Straży Pożarnej. Na przejeżdżające auto osobowe spadło drzewo, kierowcy nie udało się uratować, zginął na miejscu, dwie osoby ranne zabrano do szpitala, a czwarta, która podróżowała samochodem nic się nie stało. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach leżajskim, mieleckim, dębickim i rzeszowskim.
Z danych rzecznika rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja Łukasza Boczara wynika, że na skutek nawałnic w regionie zostało zerwanych 15 linii energetycznych średniego napięcia i uszkodzonych około 300 stacji transformatorowych. W efekcie około 11-12 tys. gospodarstw nie ma energii elektrycznej.
Boczar zapewnił, że służby cały czas pracują i tam, gdzie pozwala pogoda, na bieżąco usuwają awarie.
[AKTUALIZACJA] godzina 20
Ponad 4100 razy interweniowali strażacy po wichurach, które przechodzą przez Polskę. Jedna osoba zginęła, a siedem, w tym jeden strażak, jest rannych - poinformował Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Do śmiertelnego zdarzenia doszło w Nowym Narcie w powiecie niżańskim. Na przejeżdżające auto osobowe spadło drzewo, kierowca zginął na miejscu, dwie osoby trafiły do szpitala, czwarta z podróżujących samochodem nie odniosła obrażeń.
Na Podkarpaciu strażacy interweniowali ponad 245 razy, w tym ponad 40 razy pomagali w zabezpieczaniu uszkodzonych pokryć dachowych na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Poza tym usuwali powalone drzewa i konary, które tarasowały drogi.