Centralne Biuro Śledcze wspólnie z prokuratorami zapobiegło uprowadzeniu dla okupu przedsiębiorcy z Małopolski. Zlecenie przestępstwa miało pochodzić z Podkarpacia
Zatrzymano 3 mężczyzn, w tym Tomasza B. ps. "Kadafi" oraz Dariusza L. Obaj mężczyźni byli poszukiwani, mieli odbyć karę kilkunastu lat pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa.
Policjanci dotarli do informacji, z której wynikało, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej mogą przygotowywać się do uprowadzenia mieszkańca Małopolski, by wymusić okup. Na terenie województwa małopolskiego podejrzani wynajęli w tym celu dom, zdobyli broń palną, maski, paralizatory i sprzęt elektroniczny. Przy pomocy środków technicznych stale obserwowali cykl dnia przyszłej ofiary.
Tomasz B. ps. „Kadafi" był poszukiwany listem gończym, gdyż miał odbyć karę 15 lat pozbawienia wolności za kierowanie największą na terenie województwa kujawsko-pomorskiego zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Członkowie gangu zajmowali się wprowadzaniem do obrotu narkotyków, stręczycielstwem i rozbojami. Według śledczych wspólnikiem „Kadafiego” podczas przygotowania do uprowadzenia miał być Dariusz L. Ten mężczyzna był poszukiwany listem gończym, gdyż miał odbyć karę 14 lat pozbawienia wolności za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Podczas akcji na terenie województwa małopolskiego w ręce policjantów wpadł Tomasz B. ps. „Kadafi" i Dariusz L. W trakcie przeszukania ich miejsc przebywania funkcjonariusze zabezpieczyli między innymi broń palną. W województwie podkarpackim zatrzymano trzeciego podejrzanego, Artura G. Z zebranego materiału wynika, że to właśnie on może być pomysłodawcą planowanego uprowadzenia.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Śląskiego Prokuratury Krajowej w Katowicach, gdzie usłyszeli między innymi zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu uprowadzenie osoby. Decyzją Sądu Rejonowego w Katowicach wszyscy podejrzani zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.
Sprawa ma charakter rozwojowy i funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań.
IAR/CBŚP