W Rzeszowie padł rekord Guinessa w "paleniu gumy" na motocyklu. Stunter - czyli specjalista od akrobacyjnej zjazdy - Maciek DOP ślizgając tylne koło przejechał prawie 4 km i 480 metrów. Poprzedni najlepszy wynik to 2 mile czyli nieco ponad 3 km. Ustanowiono go na legendarnym torze Daytona w USA.
W Rzeszowie próbę zorganizował dealer Harleya Davidsona. Maciek wystartował na najnowszym modelu tej marki - Street Rod. Planował przejechanie 5555 metrów. Mniej więcej tyle uzyskiwał w najlepszych treningowych próbach. Dziś w Rzeszowie było gorąco i to m.in. spowodowało przedwczesne przegrzanie hamulca przedniego koła. Powtórzona próba skończyła się jeszcze wcześniej, bo komputer motocykla wyłączył za mocno rozgrzany silnik.
Bicie rekordu obserwowały setki widzów - głównie podkarpackich motocyklistów. Organizujący próbę Staszek Myszkowski zaplanował uhonorowanie rekordzisty pamiątkową tablicą - zawiśnie ona w salonie Harleya a pod nią stanie motocykl, na którym rekord ustanowiono.
Wynik musi zostać jeszcze potwierdzony przez angielskie biuro Guinessa. Potrwa to ok 10 dni.
Mamy motocyklowy rekord Guinessa
- 20 Maj, 2017 16:58
- Skomentuj jako pierwszy!
Etykiety
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl