Hopcie, czyli gołąbki z kaszą jęczmienną, pierogi z kapustą i grzybami, barszcz z grzybów, podawany z ziemniakami okraszonymi cebulą oraz kompot z suszonych owoców - to tylko niektóre z dań Wigilii Lasowiackiej, jaka odbyła się w sobotni wieczór w Baranowie Sandomierskim.
Coroczne spotkanie organizowane przez zespół obrzędowy Lasowiaczki, zgromadziło w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury około stu osób. Był tradycyjny obrzęd mycia rąk w korytku z wodą i sianem, co, jak dawniej wierzono, miało uchronić przed chorobami i zarazą.
Potem został odczytany fragment Ewangelii o narodzeniu Chrystusa, a następnie wszyscy złożyli sobie życzenia, dzieląc się opłatkiem. Wigilie lasowiackie dla mieszkańców Baranowa i zaproszonych gości zostały zainicjowane wiele lat temu przez Annę Rzeszut – współzałożycielkę zespołu Lasowiaczki.
Lasowiacy są grupą etnograficzną, zamieszkującą od kilku wieków ziemie w widłach Wisły i Sanu.