Pasem awaryjnym autostrady A4, jechał traktor z dopiętym wozem. Za kierownicą siedział rolnik, który jechał w kierunku Przeworska.
Dyżurny z łańcuckiej komendy wysłał na miejsce patrol, gdy policjanci przyjechali na miejsce, traktor stał na parkingu jednego z autostradowych MOPów. Właściciel tłumaczył, że pomylił drogę i wjechał na drogę szybkiego ruchu przypadkiem. Gdy tylko zrozumiał swój błąd, postanowił zjechać na parking najbliższego miejsca obsługi podróżnych. Policjanci pouczyli kierowcę, który musiał pokryć koszty holowania traktora i wozu.
Drogi szybkiego ruchu przeznaczone są wyłącznie dla samochodów. Co oznacza, że nie mogą po nich jeździć pojazdy wolnobieżne, rowery i motorowery, ciągniki rolnicze oraz pojazdy zaprzęgowe. Nie wolno się po nich poruszać również pieszym.