To był trudny poranek dla kierowców i pieszych. W nocy spadł marznący deszcz, na ulicach i chodnikach nie tylko w Rzeszowie, rano była warstwa lodu.
Podkarpaccy policjanci odnotowali ponad 30 kolizji drogowych - na szczęście żadna z nich nie zakończyła się poważniejszymi konsekwencjami - powiedziała Ewelina Wrona z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji. Na Podkarpaciu przejezdne są wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie, ale na drogach powiatów: bieszczadzkiego, leskiego i sanockiego jest ślisko, tam jeżdżą piaskarki.
Od rana ślisko było także na chodnikach. Kilkadziesiąt osób zgłosiło się do izby przyjęć Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie. Karetki były wzywane tak często że nie zjeżdżały do bazy.
Z prognoz wynika, że opady marznącego deszczu oraz mżawki powodujących gołoledź, mogą utrzymać się do jutrzejszego poranka, ostrzeżenie dotyczy powiatów: bieszczadzkiego, jasielskiego, krośnieńskiego i Krosna oraz leskiego i sanockiego.