64-letnia mieszkanka powiatu przemyskiego padła ofiara oszustów, którzy wyłudzili od niej 30 tys zł. Kobieta odebrała telefon od osoby podającej się za jej córkę. Mówiła ona, że spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym na terenie Wielkiej Brytanii. Do rozmowy włączyła się też kobieta podająca się za policjantkę, która poinformowała, że potrzebne jest 50 tysięcy funtów, aby córka uniknęła kary i więzienia.
Kobieta przygotowała 30 tysięcy złotych. Oszustka powiedziała, że to na początek wystarczy i zapytała o adres pod który ma przyjechać funkcjonariusz. Jak wynikało z instrukcji przekazanej przez oszustkę, gotówkę miał odebrać kurier policyjny.
Po pewnym czasie do domu weszła kobieta w zielonej kurtce z naszywką Policja. Fałszywa funkcjonariuszka przeliczyła pieniądze i odjechała.
Wkrótce po tym do oszukanej kobiety zadzwoniła córka i okazało się , że całe przedsięwzięcie było mistyfikacją.