W dobie zagrożenia koronawirusem Ukraińcy tłumnie wracają do kraju. Minionej doby granicę w Korczowej na Podkarpaciu przekroczyło ponad 8,5 tysiąca obywateli Ukrainy. To głównie osoby, które pracują w Polsce, studenci, a także osoby, które przez Polskę przejechały tranzytem z innych państw Unii Europejskiej.
Jak poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej major Elżbieta Pikor wielu Ukraińców chce przekroczyć granicę pieszo, ale to jest niemożliwe. W porozumieniu z Polską strona Ukraińska podstawia busy, które zabierają ich z Korczowej i zawożą do Krakowca. W ten sposób minionej nocy wyjechało na Ukrainę prawie pół tysiąca osób.
Ruch aut osobowych przez to jedyne czynne przejście z Ukrainą odbywa się płynnie, ale w długiej kolejce na odprawę oczekuje około 400 ciężarówek.
Z kolei na tymczasowym przejściu granicznym ze Słowacją ruch jest dużo mniejszy. Minionej doby wjechało do Polski prawie tysiąc osób. Ciężarówki czekają po słowackiej stronie średnio 5 godzin.
Zarówno w Korczowej, jak i w Barwinku prowadzone są również kontrole sanitarne i stosowane wszelkie przepisy dotyczące kwarantanny.