Rolnicy poszukują rąk do pracy. Wzrosło bezrobocie, a mimo to chętnych do pracy w rolnictwie nie ma. Prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej Stanisław Bartman mówi, że rodakom nie odpowiadają stawki za dzień pracy.
W ubiegły latach sytuację ratowali pracownicy zza wschodniej granicy. Co roku, do sezonowych zbiorów owoców do Polski przyjeżdżało niemal 500 tysięcy osób, a większość z nich to Ukraińcy. Przy zatrudnianiu obcokrajowców w sytuacji epidemicznej na rolników nałożone zostały dodatkowe wymagania. Niestety nie wszyscy mogą im sprostać.
Mimo to niektórzy w poszukiwaniu pracowników składają wnioski do Powiatowych Urzędów Pracy. Chcą zatrudnić obcokrajowców. Do powiatowego Urzędu pracy w Rzeszowie zostało złożonych 32 wnioski. Jest ich więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego mówi kierownik Działu Pośrednictwa Pracy Urszula Bociek.
Obcokrajowcy zatrudniani są do zbiorów owoców i warzyw, opiekowania się zwierzętami, do prac konserwatorskich w rolnictwie, a także w gastronomii. Pracodawcy chcą zatrudniać po kilkanaście obcokrajowców.