Specjalne Ośrodki Szkolno-Wychowawcze częściowo wracają do zajęć stacjonarnych. Dyrektorki ośrodków w podrzeszowskiej Mrowli i Rudniku nad Sanem przyznają, że decyzja o zamknięciu szkół i internatów 16 marca była bardzo trudna. Marta Szczepańska i Elżbieta Świder mówią o nowym doświadczeniu wszystkich zaangażowanych w edukację niepełnosprawnych intelektualnie, w którym egzamin zdali zarówno wychowawcy jak i rodzice.
Jak dodają nic nie zastąpi jednak bezpośredniego kontaktu z dzieckiem. Stopniowo wracają normalne zajęcia. 11 maja uruchomiono oddziały przedszkolne oraz wczesne wspomaganie rozwoju, tydzień później - zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze a od ostatniego poniedziałku pracują oddziały dla najmłodszych, czyli jeden - trzy.
W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Rudniku nad Sanem jest 174 podopiecznych oraz 61 dzieci objętych wczesnym wspomaganiem rozwoju, a w podrzeszowskiej Mrowli 80 wychowanków.