Przemyskie seniorki nie dały się nabrać oszustowi, który chciał od nich wyłudzić pieniądze.
Mężczyzna skontaktował się telefonicznie z dziewięcioma kobietami, podając się za syna, wnuczka czy za policjanta. Wymyślał różne historie prosząc o pieniądze. W jednym przypadku były to fundusze rzekomo potrzebne na odszkodowanie, innym razem na utrzymanie w tajemnicy spowodowanego wypadku. Oszust prosząc o kilkadziesiąt tysięcy złotych nawet płakał do słuchawki, lub zmieniał głos. Żalił się, że ma złamaną szczękę.
Seniorki jednak nie uwierzyły w jego zaklęcia i pieniędzy nie dały. Zawiadomiły natomiast prawdziwych policjantów. Mundurowi radzą, by w przypadku podejrzeń, że osoba dzwoniąca nie jest członkiem rodziny, a sposób prowadzenia rozmowy budzi wątpliwości powiadomić służby - dzwoniąc po numer 112.