Fragmenty niemieckiego myśliwca Messerschmitt 109 odkryto dziś na działce budowlanej w Świerzowej Polskiej, niedaleko krośnieńskiego lotniska.
Właściciel działki rozpoczął właśnie wybieranie ziemi pod fundamenty swojego domu, kiedy koparka natrafiła na fragment kolorowej blachy i skrzydło. Następne odkryto chłodnicę z tabliczką informującą o typie samolotu.
Jak podejrzewa Łukasz Kyc, historyk z Muzeum Podkarpackiego prawdopodobnie chodzi o messerschmitta Bf 109, którego historię zapisano w meldunku Armii Krajowej.
Do zderzenia samolotu z ziemią doszło w 1943 roku podczas bardzo krótkiego lotu z lotniska w Krośnie. Pilot wzbił się w powietrze i pikując spadł w pobliżu. Prawdopodobnie zasłabł, ale tego nie wiadomo na pewno. Niemcy mieli wydobyć zwłoki i pochować.
Czy właśnie o tę maszynę chodzi, okaże się po wydobyciu wraku.
To kolejna wojenna historia, która odkryła swoje karty. Dwa lata temu pasjonaci lotnictwa z prywatnego Muzeum Pól Bitewnych w Krośnie odkopali w okolicach lotniska Targowiska szczątki samolotu bombowego, nurkującego Junkers Ju87 Stuka wraz ze szczątkami rumuńskiego członka załogi.