W Sarzynie 40-letni syn zabił swoją matkę. Prokuratura postawiła mu zarzuty, mężczyzna przyznał się do winy.
Do tragedii doszło tydzień temu. W nocy z 4 na 5 września strażacy zostali wezwani do pożaru domu. Wewnątrz znaleźli zwłoki 77-letniej Stanisławy S., jej syn Mariusz S. w tym czasie był w budynku. W wyniku doznanych obrażeń został przewieziony do szpitala.
Sprawą zajęła się policja. Biegli ustalili, że do pożaru doszło w wyniku wybuchu butli z gazem. Zdaniem śledczych, Stanisława S., padła ofiarą zabójstwa - mówi Paweł Król, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Mężczyźnie grozi co najmniej 8 lat więzienia, a nawet 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.