Z udziałem kilkudziesięciu gości z Polski, Izraela i Wielkiej Brytanii w Dynowie odbyły się uroczystości upamiętniające mord na miejscowych Żydach w połowie września 1939 roku. Rabin Pinhas Pomp, szef Centrum Historii Polskich Żydów w Dynowie powiedział podczas dzisiejszych obchodów, że była to pierwsza masakra społeczności żydowskiej podczas drugiej wojny światowej.
Przypomniał, że Niemcy spędzili mężczyzn i chłopców w wieku powyżej 14. lat na dynowski rynek, a następnie wywieźli do podmiejskiego lasu.
Do zbrodni doszło podczas święta Nowego Roku Żydowskiego Rosz-ha-Szana.
Historyczka, profesor Sabina Bober z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dodała, że część Żydów spłonęła razem z dynowską synagogą.
Na pamiątkę tych wydarzeń w nowej dynowskiej synagodze-Centrum Historii Żydów Polskich zapłonęło dziś 400 świec. To pierwsza powojenna synagoga chasydzka w Polsce, a Centrum działa od 10 lat.
Jutro w kalendarzu żydowskim rozpoczyna się dwudniowe święto Rosz-ha-Szana, które obwieszcza nastanie nowego 5781 roku.