Góry śmieci pozostawili po sobie ludzie, którzy w weekend przyjechali na wypoczynek w okolice wodospadu w Wisłoczku w Beskidzie Niskim. Po tym, jak jeden z popularnych lokalnych portali internetowych przypomniał, że po sezonie turystycznym można bezpłatnie korzystać z infrastruktury znajdującej się tam bazy namiotowej, pojawiło się wyjątkowo dużo osób. 

Bazę przy wodospadzie, jednym z najpiękniejszych miejsc Beskidu, od wielu lat prowadzi Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Rzeszowie. Członkowie stowarzyszenia, pracując społecznie, wybudowali tam wiatę z miejscem na ognisko, maleńki budynek bacówki i saunę. Obiekt jest otwarty, ale po sezonie niepilnowany. Do tego roku turyści, którzy odwiedzali to miejsce, zostawiali po sobie wręcz wzorowy porządek. Ostatnio odwiedzający pozostawiają liczne ślady po organizowanych tam piknikach.

Właścicielami terenu są mieszkańcy Wisłoczka. Sytuacja ich oburzyła, tym bardziej że wodospad to dla nich szczególne miejsce. Odbywają się tam chrzty miejscowej Wspólnoty Zielonoświątkowej. 

Wczoraj członkowie SKPB Rzeszów ponownie posprzątali teren.