Do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszowa nie zgłosiły się kolejne osoby, które czułyby się pokrzywdzone zachowaniem jednego z wykładowców Politechniki Rzeszowskiej. Miał on kierować pod adresem studentek Wydziału Budownictwa, Inżynierii Środowiska i Architektury niestosowne uwagi o zabarwieniu seksualnym.
Na początku postępowania w tej sprawie 2 studentki zadeklarowały złożenie zeznań. Mimo apelu władz uczelni i prokuratury nikt więcej się nie zgłosił. Prokuratura nie przedstawiła wykładowcy żadnych zarzutów. Jak się dowiedzieliśmy, zebrany materiał dowodowy nie pozwala w ogóle na wydanie postanowienia w tej sprawie.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył rektor Politechniki po analizie anonimowych ankiet studentów, którzy oceniali pracę wykładowców. W ankietach opisano m.in. komentarze jednego z wykładowców dotyczące ubioru studentek. Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku wykorzystywania stosunku zależności w celu osiągnięcia korzyści seksualnych, co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.