25 lat spędzi w więzieniu mieszkaniec Jasła oskarżony o zabójstwo byłej żony. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji.
Jasielska pielęgniarka zniknęła 6 sierpnia 2014 roku. Jej ciała do tej pory nie odnaleziono. W domu Haliny G. i samochodzie mężczyzny znaleziono ślady krwi ofiary. Zdaniem sądu oskarżony zabił byłą żonę, a jej ciało wywiózł i ukrył w nieustalonym miejscu. Oskarżony nie przyznał się do winy.
Proces miał charakter poszlakowy, bowiem nie było bezpośrednich dowodów wskazujących na sprawcę. Sąd Apelacyjny uznał jednak, że poszlaki układają się w logiczną całość i jednoznacznie obciążają Janusza G. To zdjęcia z monitoringu, zeznania świadka, ślady krwi ofiary. Motywem zbrodni były sprawy związane z podziałem wspólnego majątku. Janusz G. miał orzeczony zakaz zbliżania się do byłej żony, po tym, jak wcześniej zaatakował ją nożem.
Wyrok jest już prawomocny. Obronie przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego.