Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w rzeszowskim zakładzie metalurgicznym. 18 grudnia 40-letni mężczyzna pracujący w hali odlewni ogrzewał się stworzonym przez siebie piecykiem, do którego dolewał skażony alkohol. W pewnym momencie zapaliło się na nim ubranie. Płonącego mężczyznę ugasili inni pracownicy. 40-latek doznał bardzo poważnych oparzeń około 80 procent powierzchni ciała i zmarł w szpitalu.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku naruszenia zasad BHP i doprowadzenia tym samym do nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura przesłuchuje świadków zdarzenia, wyjaśnia też, czy doszło do zaniedbań ze strony dyrekcji zakładu.