Sąsiedzi oraz policjanci uchronili przed śmiercią z wyziębienia dwóch mężczyzn. Jak informuje dziś policja wczoraj po godz. 5, w trakcie patrolu na ul. Jagiellońskiej w Przemyślu funkcjonariusze zauważyli leżącego na przystanku mężczyznę. Był skrajnie wyczerpany i wychłodzony. Podali mu gorącą herbatę, okryli kocem termicznym i wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy zdecydowali o natychmiastowym przewiezieniu bezdomnego do szpitala.
W sobotę do szpitala trafił 60-letni mieszkaniec gminy Cmolas. Mężczyzna był w stanie głębokiej hipotermii, konieczna była reanimacja. Jak ustaliła policja mężczyzna odwiedził mieszkających w Cmolasie dwóch braci i wraz z nimi pił alkohol. Po zakończeniu spotkania wyszedł i miał udać się do domu. Okazało się, że spędził noc na podwórku posesji, jęczącego mężczyznę usłyszała rano sąsiadka. Dzięki jej reakcji i pomocy drugiego z sąsiadów, 60-latek w porę trafił do szpitala. Policjanci przesłuchali mieszkających na tej posesji braci. Trwa wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.