Pijana mieszkanka Jasła postawiła na równe nogi policjantów, strażaków i służby gazownicze. 34-latka dziś rano zadzwoniła na komendę mówiąc, że zamierza odebrać sobie życie odkręcając gaz. Powiedziała, że jest w mieszkaniu przy ulicy Szkolnej, ale nie podała dokładnego adresu.
Policjanci sprawdzali wszystkie klatki schodowe w blokach przy tej ulicy. Około godz. 8:00 znaleźli kobietę. W mieszkaniu spał jego właściciel. W lokalu z kuchenki rzeczywiście ulatniał się gaz, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.
Oboje zostali doprowadzeni do jasielskiej komendy. Badanie wykazało, że mają około 2 promili alkoholu w organizmie.