Oko w oko z niedźwiedziem spotkała się mieszkanka wsi Lipa, w gminie Bircza. Barbara Ilnicka wybrała się na grzyby do lasu, drapieżnik pojawił się nagle, gdy sięgała po dorodne borowiki.
Kobieta nie straciła przytomności i wdrapała się na drzewo. Przesiedziała na drzewie kilka godzin, bo niedźwiedź nie odchodził. Przegonił go dopiero pies pani Barbary.
Leśnik i doświadczony myśliwy Józef Czwerynko, twierdzi, że kobieta miała bardzo dużo szczęścia a jej życie było zagrożone. Sądzi, że podobne sytuacje będą się zdarzały coraz częściej.
W lasach w rejonie Birczy żyje ok. 10 niedźwiedzi a w okolicach Przemyśla znaleziono tropy 6 tych drapieżników.