Nie chciał czekać w kolejce do odprawy na granicy w Korczowej, więc podał się za dyplomatę z Konga. Obywatel Niemiec jechał luksusowym mercedesem na Ukrainę. Do kontroli przedstawił paszport dyplomatyczny. Funkcjonariusze Straży Granicznej zorientowali się, że strona ze zdjęciem i danymi jest podrobiona. Mężczyzna przyznał się, że jest obywatelem Niemiec, na dowód czego pokazał autentyczny paszport.
Powiedział również, że fałszywym paszportem posługiwał się już w Chinach, w Europie spróbował po raz pierwszy.
Funkcjonariusze ujawnili w bagażu Niemca także legitymację dyplomatyczna Członka Misji Dyplomatycznej Kongo - ten dokument również był podrobiony. Za próbę przekroczenia granicy wbrew przepisom dostał grzywnę w wysokości 4 tys. zł.
W tym roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej już kilkukrotnie zatrzymywali głównie obywateli Polski, którzy podawali się za członków korpusu dyplomatycznego.