Około 200 nowych mieszkańców przybyło w ostatnich trzech latach w gminie Padew Narodowa. I nie wynika to z ponadprzeciętnej liczby narodzin. Padew jako miejsce do życia wybierają ludzie z różnych zakątków Polski, m.in. z lubelszczyzny, świętokrzyskiego czy Mazowsza.
Paweł Korpuliński pochodzi z Płocka, w Padwi osiedlił się po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Jak przekonuje, magnesem były inwestycje, które służą człowiekowi. Zdaniem naszego rozmówcy pod tym względem Padew jest liderem w powiecie mieleckim. Padew przyciąga też niskimi podatkami. Pod tym względem jest na trzecim miejscu na Podkarpaciu - mówi wójt gminy - Robert Pluta. Jak dodaje, domy do 250 metrów kwadratowych są całkowicie zwolnione z podatku od nieruchomości. Metr sześcienny wody i ścieków kosztuje 6 złotych, złotych to koszt wywozu śmieci, bez względu na liczbę mieszkańców domu.
W tej chwili w gminie Padew Narodowa mieszka 5,5 tysiąca osób. Według władz jest realne, że ta liczba w ciągu 5 lat wzrośnie do 7 tysięcy.