Zarzut narażenia pasażerów na utratę życia i zdrowia oraz uszkodzenia mienia usłyszał 18-latek, który w poniedziałek strzelał do autobusu jadącego przez Baligród w Bieszczadach. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Szyba pojazdu nie rozpadła się od razu, ale wykruszała się od miejsca, gdzie trafił w nią śrut z wiatrówki. Ślad po strzale znajdował się dokładnie na wysokości głowy pasażera. Jak ustalili policjanci, sprawcą zdarzenia był mieszkaniec Poraża, który odwiedził kolegów mieszkających w Baligrodzie. Najpierw z wiatrówki strzelał do budynków gospodarczych oraz okien w ich bloku, później oddał strzały w kierunku jadącego autobusu. Policjanci zatrzymali nastolatka. Zabezpieczyli też u niego wiatrówkę oraz ponad 600 sztuk metalowych śrutów.
Młodemu człowiekowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.