Sąd okręgowy w Krośnie zapozna się z dodatkowymi dowodami w procesie odwoławczym laryngologa z Sanoka. Marek D. został skazany za narażenie pacjenta na utratę zdrowia lub życia. Podczas pobytu w szpitalu starszy mężczyzna zadławił się jedzeniem i zmarł. Lekarza nie było wówczas na oddziale.
Pierwszy dowód będzie dotyczył informacji z pogotowia. Oskarżony i jego obrońca kwestionowali, że załoga karetki przybyła na miejsce przed lekarzem.
Drugi dowód dotyczy opinii biegłych ze śląskiej akademii medycznej, na temat czasu reanimacji pacjenta. Lekarz twierdzi, że przyszedł na oddział natychmiast po otrzymaniu wezwania. Sąd rejonowy ustalił, że zajęło mu to pół godziny. Biegli twierdzą, że krążenie udaje się przywrócić w ciągu 20 minut.
Po analizie dowodów sąd okręgowy w Krośnie wyda wyrok. Apelację wnieśli oskarżony i jego obrońca oraz prokurator, który domagał się pozbawienia lekarza prawa do wykonania zawodu. Sąd pierwszej instancji skazał Marka D. na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata