Skrajnie wycieńczona mała rysiczka trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Najprawdopodobniej coś przytrafiło się matce zwierzęcia, która jeszcze powinna się nim opiekować.
Rysiczka ma około 6-7 miesięcy i waży 3,6 kg, czyli zaledwie połowę tego, ile w tym wieku powinna ważyć - powiedział współwłaściciel Kliniki, doktor Andrzej Fedaczyński. Była zarobaczona i z pasożytami skóry.
Malucha zauważyła na swojej posesji mieszkanka okolic Baligrodu w Bieszczadach, gdy odkryła, że ktoś podjada karmę z miski jej psa. Powiadomiła o tym leśników, którzy przygotowali pułapkę z mięsną przynętą.
W Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu "kociak" przeszedł wszelkie badania diagnostyczne. Przebywa teraz w specjalnie przygotowanym dla tych drapieżników "domku rysia", gdzie dostała glukozę, zjadła miskę mięsa i pije wodę z antybiotykami.
Doktor Fedaczyński stwierdził, że lekarze zrobią wszystko, żeby przeżyła, choć na ostateczne rokowania trzeba poczekać kilka dni.