155 lat temu (18 grudnia 1862) zmarła uchodząca za jedną z najpiękniejszych kobiet swojej epoki Katarzyna Joanna Starzeńska.
Pochodząca z Przemyśla, a wychowana w majątku w Górze Ropczyckiej córka hrabiego swoim wdziękiem i urodą olśniewała salony Galicji, Paryża i Wiednia. Zasłynęła jednak przede wszystkim jako dama o niezwykle gorącym sercu. Ówcześni kronikarze wyliczyli jej około 60 gorących romansów. Wśród obiektów sercowych podbojów byli m.in. syn Ludwika XV czy pasierb Napoleona Bonaparte.
Jak mówi redaktor naczelny wydawnictwa "Podkarpacka Historia" Szymon Jakubowski, swoje ostatnie lata Katarzyna Starzeńska spędziła w Krakowie a jej życie uległo przemianie. Miała stać się osobą bardzo pobożną a pokutą jaką sobie wyznaczała - było mycie podłogi w klasztorze Benedyktynek.
Katarzyna Starzeńska zmarła 18 grudnia 1862. Pochowano ją w Krakowie, a po kilku miesiącach trumnę przewieziono do Góry Ropczyckiej. Nie wiadomo jednak gdzie znajduje się miejsce jej spoczynku.