Orszak trzech Króli przeszedł ulicami Rzeszowa. W południe ruszył spod Hali Podpromie, aby dotrzeć na rynek, gdzie na wszystkich czekała już żywa szopka. Na specjalnie przygotowanych scenach odbyły się inscenizacje, których przewodnią tematyką była walka dobra ze złem. Orszak poprowadziła Święta Rodzina, w którą wcielili się Katarzyna i Krzysztof Samborscy – małżeństwo z 5-letnim stażem, od czterech lat należący do Domowego Kościoła, rodzice 9-miesięcznego Adasia.
Frekwencja w tym roku dopisała - Rynek wypełnił się po brzegi ludźmi, którzy wraz z orszakiem, przyszli złożyć pokłon dzieciątku. Rozdano 20 tysięcy koron i 14 tysięcy śpiewników. Najmłodsi przebrali się za owieczki, których opiekunami byli pasterze czyli ich rodzice. Królowie jechali na dwóch koniach i wielbłądzie. Wśród ludzi poruszających się w Orszaku można było spotkać Jana Szwagla, który wcielił się w postać Brata Alberta. Miało to znaczenie symboliczne, ponieważ pan Jan jest podopiecznym Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. Św.Brata Alberta. Na ulicach miasta wolontariusze kwestowali na rzecz ochronki dla biednych dzieci z Lwowa.
Na rynku wszystkich uczestników pobłogosławił bp. Jan Wątroba, a życzenia złożyła m.in. wojewoda Ewa Leniart i wicemarszałek Stanisław Kruczek.