Dwóch mężczyzn, których ciała znajdowały się w aucie wyłowionym pod koniec roku z Wisłoka w Tryńczy było nietrzeźwych – tak wykazały badania ich krwi. Jeden z nich to właściciel samochodu i prawdopodobny kierowca. Pozostałe ofiary – trzy dziewczyny - były trzeźwe.
Śledztwo w kierunku spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym wszczęła Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Z badań wynika,że Bogusław K. i Sławomir G. mieli we krwi po około 1,8 promila alkoholu. Nie ma jeszcze wyników badań na obecność środków odurzających.
Sekcja zwłok wszystkich pięciu ofiar wykazała, że przyczyną śmierci było utonięcie.
W śledztwie zostaną jeszcze przeprowadzone szczegółowe oględziny pojazdu i jego stanu technicznego. Przesłuchani zostaną również świadkowie, śledczy będą ustalać także przebieg zdarzenia do momentu zjechania auta z drogi do rzeki.
Pod koniec grudnia z Wisłoka w Tryńczy wyciągnięto Daewoo Tico. W środku znajdowało się pięć ciał - trzech dziewcząt oraz dwóch mężczyzn. Nastolatki wyszły z domu 25 grudnia, ostatni raz były widziane wraz z dwoma mężczyznami, jak wsiadały do daewoo tico.
pap