Miłośnicy kolei z Podkarpacia zainicjowali WOSK, czyli Wielką Obywatelską Składkę Kolejową. Chcą reaktywować Karpacką Kolej Euroregionalną, która z powodzeniem kursowała latem ubiegłego roku. W związku z remontem linii Rzeszów - Jasło, południe regionu zostało całkowicie pozbawione połączeń kolejowych - mówi Jerzy Zuba z kampanii społecznej KochamKolej.pl.
Dzięki porozumieniu władz Podkarpacia i Małopolski pociągi studenckie do Jasła docierają jedynie z Krakowa. Gdyby udało się uruchomić KKE można by łatwo dojechać w Bieszczady. Skorzystali by z tego nie tylko turyści i studenci, ale - tak jak dawniej - rodzice chorych dzieci, które leczą się w klinice w Prokocimiu - dodał Jerzy Zuba.
Nasz gość przypomniał, że w grudniu radni powiatu sanockiego podjęli uchwałę o przekazaniu 50 tys. złotych na Karpacką Kolej Euroregionalną. Potrzeby są znacznie większe. Tylko uruchomienie połączenia Jasła z Sanokiem kosztowałoby 2 miliony złotych.
Do inicjatywy włączają się kolejne samorządy gmin leżących wzdłuż linii kolejowej Jasło - Zagórz - Komańcza.
Więcej informacji o zbiórce na www.wosk.org.pl