Kolejny sąd wyłączony z orzekania sprawy byłego marszałka Podkarpacia oskarżonego m.in. o gwałt i korupcję. Sąd Okręgowy w Przemyślu zdecydował, że sędziowie Sądu Rejonowego w Jarosławiu nie będą orzekać w procesie Mirosława K. i czterech innych oskarżonych w tej sprawie. Jarosławscy sędziowie sami o to wnosili uzasadniając głównie znajomością towarzyską lub zawodową z którymś z oskarżonych. Przemyski Sąd Okręgowy w związku z tym wyznaczył do rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy w Przemyślu. Jest to już kolejny sąd, do którego trafi sprawa byłego marszałka województwa.

Wiosną 2015 roku akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Jednak rzeszowski sąd uznał, że właściwszym będzie przemyska okręgówka, gdyż do najpoważniejszych przestępstw objętych aktem oskarżenia doszło w tamtym rejonie. Przemyski sąd z kolei wniósł o zmianę miejsca procesu uzasadniając, że przemyscy sędziowie mieli w przeszłości służbowe kontakty z niektórymi oskarżonymi. Obawiano się, by nie było podejrzeń o stronniczość, czy brak obiektywizmu. Jednak Sąd Najwyższy nie uwzględnił tego wniosku. Na wniosek obrony sprawa wróciła ponownie do Rzeszowa a potem do Jarosławia, gdyż większość świadków w sprawie mieszka w okolicach Jarosławia.

Lubelska prokuratura oskarżyła Mirosława K. o korupcję, płatną protekcję i zgwałcenie. Grozi mu za to do 12 lat więzienia. W trakcie śledztwa samorządowiec nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Złożył w prokuraturze oświadczenia procesowe, w których zawarł swoje wyjaśnienia.