Pierwszy zamek w Łańcucie odkrywa swoje tajemnice. Archeolodzy opublikowali wyniki badań znaleziska na tzw. "Wzgórzu Plebańskim". Latem odkopano tam pozostałości budowli, w której najpierw - od 14 wieku mieszkali Pileccy a później Stadniccy, ze słynnym "Diabłem łańcuckim" na czele. Wiadomo, że początkowo zamek był drewniany, a potem murowany, miał też spore piwnice. "Nie ulega wątpliwości, że budowla ta miała, duże znaczenie" - powiedział nam archeolog Mirosław Mazurek. Jego zdaniem była to siedziba możnowładcza z pełną infrastrukturą.
Podczas wykopalisk odnaleziono 17 tys różnego rodzaju wyrobów ceramicznych, ale nie tylko. Były też monety - w większość bardzo źle zachowane. Najcenniejsza to trzeciak z czasów Władysława Jagiełły. Obecnie trwa jego renowacja. Są też zagadkowe znaleziska, jak np. fragmenty spalonych, drewnianych schodów, prawdopodobnie z 16 wieku. Archeolodzy znaleźli przy nich klucz. Naukowcy doliczyli się też około 2 tys. fragmentów kafli ceramicznych. Na głębokości 3 metrów odnaleziono też pozostałości po belkach i zarys drewnianego budynku. Trwają starania by eksponaty zostały zaprezentowane na stałej wystawie. Przypuszczalnie będzie można je podziwiać w budynku dawnego Kasyna Urzędniczego w Łańcucie