Relacje dźwiękowe
Kilkanaście osób regularnie trenuje na Podkarpaciu snowgliding. To nowa zimowa dyscyplina w której narciarze, przy wietrznej pogodzie, są ciągnięci przez niewielkie skrzydło paralotniowe. Wymyślił ją Wacław Kuzło - od wielu lat szkolący bieszczadzkich paralotniarzy.
Miłośnicy Snowglidingu spotykają się na odkrytych, górskich zboczach Beskidu, Bieszczadów i Gór Słonnych. Można ich spotkać także w dolinach. Jak podkreśla Kuzło - jazda wymaga krótkiego przeszkolenia by nieco zmienić narciarskie nawyki. Zabawa jest jednak przednia - można jechać pod górę z prędkością przekraczającą 60 km/godz.
Snowglidingu uczy się m.in. pochodzący z Podkarpacia Piotr Śliwiński. Podróżnik, który od 12 lat co roku okrąża ziemię i zdobył już prawie wszystkie najwyższe szczyty poszczególnych kontynentów - ostatnio wchodząc na Everest. Do korony brakuje mu tylko Masywu Vinsona na Antarktydzie. W planowanej wyprawie rozważa wykorzystanie tego oryginalnego napędu. Jak mówi, jest wiele miejsc na świecie gdzie będzie mógł w ten sposób podróżować - np. w Norwegii i na Syberii
Wg. Wacława Kuzło skrzydło może ciągnąć nie tylko narciarza ale też pokaźny, nawet 150 kg ładunek na saniach.
{youtube}CoUVt__vyF0|Snowgliding z Piotrem Śliwińskim{/youtube}
Przemyślanka Małgorzata Dawidiuk - konserwator dzieł sztuki i artystka wykonująca ikony znalazła sposób na przełamywanie uprzedzeń między Polakami i Ukraińcami.
Rokrocznie w styczniu zaprasza do swojego domu polskie i ukraińskie elity Przemyśla oraz sąsiadów. Organizuje dla nich przyjęcie połączone ze śpiewaniem polskich i ukraińskich kolęd. I tak było minionej nocy, bowiem przyjęcie rozpoczęło się wieczorem i trwało do rana. Uczestniczyło w nim ponad 100 osób.
Kolędy śpiewali wszyscy goście a rytm i klimat narzucał poeta Mateusz Pieniążek, było kilka polskich i ukraińskich grup kolędniczych oraz zespół TROYE ZILLIA ze Lwowa.
Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że w Polsce brakuje właściwego nadzoru nad stosowaniem w produktach spożywczych dodatków żywności oznaczonych symbolem E. To konserwanty, przeciwutleniacze, emulgatory i wzmacniacze smaku szkodliwe dla zdrowia.
Kontrole żywności przeprowadzane są zgodnie z harmonogramem jaki wyznacza corocznie Główny Inspektor Sanitarny wyjaśnia na naszej antenie Alina Woźnica z rzeszowskiego Sanepidu. W ub. roku na Podkarpaciu skontrolowano 234 próbki żywności. Badano w nich tylko te substancje dodatkowe, które były wyszczególnione przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
NIK sformułowała zalecenia jakie powinny zostać zrealizowane by poprawić nadzór nad bezpieczeństwem żywności. Są one skierowane do Prezesa Rady Ministrów, do Ministerstwa Zdrowia i do Głównego Inspektora Sanitarnego. Konsumentom pozostaje stosowanie zasad zdrowego żywienia. Zdaniem naszego gościa trzeba czytać etykiety i unikać produktów przetworzonych o długim terminie przydatności do spożycia.
Jak szacuje NIK przeciętny konsument spożywa w ciągu roku ponad 2 kg dodatków do żywności oznaczonych różnego rodzaju „E”.
Nowy blok Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Tarnobrzegu stoi pusty choć kilkadziesiąt rodzin od 5 miesięcy czeka aby się wprowadzić do swoich wymarzonych mieszkań. Zdezorientowani i mocno zaniepokojeni przyszli lokatorzy obserwują spór pomiędzy wykonawcą inwestycji a miastem, które włączyło się do rozmów w imieniu swojej spółki TBS.
Firma MarCom z Tarnowa trzyma klucze i żąda uregulowania ostatniej transzy należnych płatności, na co władze Tarnobrzega odpowiadają: najpierw klucze a później pieniądze. Chodzi o około 3 mln. złotych i pustą - jak się okazuje - kasę TBS.
W ostatnich dniach, ku zaskoczeniu wykonawcy, miasto dokonało jednostronnego odbioru budynku, ubezpieczyło obiekt i zatrudniło do jego pilnowania firmę ochroniarską. Wczoraj prezydent Tarnobrzega poinformował, że pod groźbą skierowania sprawy do prokuratury, miasto wezwało wykonawcę do przekazania kluczy i dokumentacji budowy, na co firma MarCom ma czas do najbliższego piątku. Prezydent Dariusz Bożek dodał, że miasto jest gotowe sfinansować w imieniu TBS końcowe należności dla wykonawcy.Zastrzegł jednak, że sporna kwota będzie negocjowana. Dariusz Bożek przeprasza i uspokaja mieszkańców, którzy jego zdaniem już niedługo będą mogli zająć swoje lokale.
Tymczasem na przeszkodzie szybkiego zakończenia procedur może stanąć ogłoszona przez jednego z podwykonawców tej inwestycji upadłość. Do rozliczeń z miastem dołączy syndyk.
"Mimochodem" to tytuł wystawy fotografii naszej redakcyjnej koleżanki, Iwony Piętak. Znalazły się na niej zdjęcia wykonane przy okazji zawodowych i prywatnych podróży. Świat widziany oczami reporterki to uchwycone na gorąco sceny z życia miejskiego oraz urokliwe makrofotografie natury.
Iwona Piętak podkreśla, że nie czuje się artystką ale dziennikarką, która stara się zauważać to, co dzieje się w otaczającym ją świecie.
Zdjęcia można oglądać w Wypożyczalni Muzycznej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie do końca stycznia. Wczoraj odbył się wernisaż.
Przestronne, jasne sale, podnośniki, winda i podjazdy oraz nowoczesne pracownie - tak wygląda Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy w Ulanowie po kilkuletniej adaptacji budynku dawnego Liceum Ogólnokształcącego.
Obiekt jest filią Specjalnego ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Rudniku nad Sanem. Uroczyste otwarcie miało miejsce 17 grudnia, teraz rozpoczyna się normalna praca edukacyjno-wychowawcza.
Jak powiedziała nam dyrektor Marta Szczepańska podopieczni będą mieć zajęcia m.in. w pracowniach: krawieckiej, florystycznej, introligatorskiej. Będą też korzystać z bezpiecznej i przestronnej kuchni wyposażonej m.in. piekarniki i patelnie elektryczne, zmywarkę i mikrofalówkę. Ze Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy w Ulanowie korzysta na razie 36 uczniów. Ich liczba wzrośnie w nowym roku szkolnym.
Adaptacja budynku kosztowała prawie 3 miliony 600 tys. Inwestycję sfinansowano m.in. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i budżetu powiatu niżańskiego.
Prace adaptacyjne w Ulanowie miały charakter generalny. Wymieniono i ocieplono dach oraz ściany budynku, wykonano nową elewację, modernizację przeszła kotłownia oraz instalacja centralnego ogrzewania. Wymieniono też drzwi, instalację elektryczną wodno-kanalizacyjną, sanitarną, teleinformatyczną, przebudowano łazienki i sale lekcyjne. Wybudowana została winda wewnętrzna, podjazdy zewnętrzne i zamontowano platformy do pionowego transportu osób niepełnosprawnych. Wyremontowano także salę gimnastyczną wraz z zapleczem.
Wykonano też 90% prac związanych z zagospodarowaniem podwórka. Ich dokończenie nastąpi na wiosnę. Szkoła została wyposażona w nowe meble i pomoce dydaktyczne ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach rezerwy części subwencji oświatowej.
