Przemyśl
W Przemyślu odnaleziono ciało 30-letniego mężczyzny. Był on poszukiwany przez policję od poniedziałku. Zwłoki mężczyzny znaleziono przed południem w okolicy Kopca Tatarskiego w zaroślach niedaleko amfiteatru.
Funkcjonariusze potwierdzili, że zmarły to 30-letni mieszkaniec Przemyśla, który zaginął 21 sierpnia. Na miejscu śledczy i technicy, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzili oględziny.
Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych. Okoliczności śmierci mężczyzny ustalają policjanci z Przemyśla.
26 lat temu Ukraina uzyskała niepodległość. Święto obchodzone jest także przez Ukraińców mieszkających na Podkarpaciu. Jak mówią, w ten dzień towarzyszą im zarówno emocje radości jak i smutku.
Ukraina jest ważnym partnerem strategicznym dla Podkarpacia - mówi wicemarszałek województwa Maria Kurowska. Od lat województwo współpracuje z pięcioma obwodami na Ukrainie w różnych obszarach.
Przedstawiciele konsulatu honorowego Ukrainy w Rzeszowie i Przemyślu w imieniu konsula generalnego Ukrainy w Lublinie złożyli kwiaty na ukraińskich mogiłach w Łańcucie, Pawłokomie i Pikulicach.
Do Sądu Okręgowego w Przemyślu wpłynął akt oskarżenia przeciwko 34-letniemu Michałowi M., oskarżonemu o zbrodnię zabójstwa. Do tragedii doszło 27 listopada ubiegłego roku w Przemyślu, a ofiarą był emerytowany policjant, ojciec konkubiny oskarżonego.
Wszyscy troje mieszkali pod jednym dachem i regularnie nadużywali alkoholu. Jak poinformowała prokurator Marta Pętkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu podczas jednej z libacji Michał M. udusił ofiarę, a następnie próbował zatrzeć ślady wynosząc mężczyznę na klatkę schodową i zrzucając ze schodów.
Prokuratura nie miała wątpliwości co do winy oskarżonego, bowiem na ubraniu oskarżonego była krew ofiary, co potwierdziły badania laboratoryjne i genetyczne.
Nie wiadomo jakie były motywy zbrodni, bowiem Michał M. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat do dożywocia.
Sprawę zabójstwa połączono z prowadzonym od blisko 5 lat postępowaniem w sprawie spowodowania pożaru w bloku przy ulicy Opalińskiego w Przemyślu. Bezrobotny, utrzymujący się z dorywczych prac Michał M. był dotychczas wielokrotnie karany, w tym także na terenie Europy Zachodniej.
Prezydenci i burmistrzowie polskich miast będą po południu w Arłamowie opiniować zmiany kilku ustaw. Dyskusja dotyczyć będzie projektów ustaw o ochronie środowiska, gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Zaopiniują też ustawę o Narodowym Instytucie Wolności.
Obecnie zwiedzają Przemyśl, a jutro pojadą do Lwowa. Tematem studyjnej wizyty będą relacje polsko-ukraińskie na szczeblu samorządowym. W programie, między innymi spotkanie z władzami miasta Lwowa oraz wizyta w Konsulacie RP.
Związek Miast Polski to najstarsza polska organizacja samorządowa o tradycji sięgającej czasów II Rzeczpospolitej. Jest największą tego typu organizacją w Polsce skupiającą ponad 300 miast. Ma na celu wspieranie idei samorządu terytorialnego oraz dążenie do gospodarczego i społeczno-kulturalnego rozwoju polskich miast.
21-letni mieszkaniec Przemyśla nie zatrzymał się do kontroli drogowej i teraz grozi mu więzienie. Po zmianach w prawie karnym, które obowiązują od 1 czerwca, takie zachowanie traktuje się jako przestępstwo i można trafić za kratki na okres od 3 miesięcy do 5 lat.
Gdy 21-latek zobaczył radiowóz i sygnały policjanta najpierw zwolnił, a następnie nacisnął pedał gazu. Funkcjonariusz ruszył za nim w pościg. W pewnej chwili młody mężczyzna skręcił na jedną z posesji, zostawił auto i razem z dwoma pasażerami samochodu uciekł.
Tego samego dnia zgłosił się na komendę policji. 21-latek powiedział, że to on nie zatrzymał się do kontroli. Przyznał się również, że kilka godzin wcześniej zderzył się ze znakiem drogowym i odjechał z miejsca zdarzenia. Za to został ukarany mandatem.
Po skazaniu przez Sąd Rejonowy w Przemyślu 20 osób, atakujących ukraińską procesję religijną w czerwcu zeszłego roku prokuratura nie będzie wnosić sprzeciwu wobec tego wyroku.
Sąd wymierzył im w trybie nakazowym kary ograniczenia wolności od 4 do 10 miesięcy. Dla nich to potrącenie 20 procent pensji na cele społeczne bądź 30 godzin pracy społecznej.
Tryb nakazowy polega na wydaniu wyroku, bez przeprowadzania procesu, gdy sąd uznaje, że wina oskarżonych i okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości. Skazani byli oskarżeni o "przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego".
Teraz można oczekiwać ich sprzeciwu wobec wyroku. Sama prokuratura rejonowa nie będzie tego robić - powiedziała Radiu Rzeszów jej rzeczniczka Marta Pętkowska. Sprzeciw skutkuje utratą mocy wyroku wobec osoby go wnoszącej.
Dwadzieścia skazanych osób w czerwcu ubiegłego roku zakłóciło procesję z okazji Święta Ukraińskiej Pamięci Narodowej w Przemyślu, twierdząc że jej uczestnicy składają hołd członkom UPA.
W trakcie uroczystości polscy narodowcy wykrzykiwali między innymi "...Znajdzie się kij na banderowski ryj” czy "Przemyśl zawsze Polski". Doszło do szarpaniny, podczas której podeptano religijną chorągiew. Interweniowała policja.