Rzeszów
Liderzy podkarpackich list Koalicji Polskiej zaapelowali w Rzeszowie do szefów instytucji zajmujących się rolnictwem o zaprzestanie prowadzenia kampanii wyborczej.
Mieczysław Kasprzak z PSL przytoczył słowa ministra rolnictwa o złej sytuacji rolników i opieszałości Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Do tej pory rolnicy wykorzystali zaledwie 29% wynegocjowanych środków unijnych. Przyczyną jest, jak podkreślił Mieczysław Kasprzak zbyt wolne rozpatrywanie wniosków. Jego zdaniem pracownicy agencji zamiast pracować prowadzą kampanie wyborcza swoich szefów.
Z kolei Stanisław Tyszka z Kukiz'15 uznał za obraźliwe słowa marszałka Ryszarda Terleckiego, który powiedział, że polska służba zdrowia jest jedną z najlepszych w Europie. Zdaniem Tyszki jest to tylko propaganda. Koalicja Polska w przypadku współrządzenia krajem zapowiada powołanie komisji śledczej do wyjaśnienia przyczyn kryzysowej sytuacji w rolnictwie.
Platforma Obywatelska krytykuje brak działań rządu w obszarze służby zdrowia. Lider podkarpackiej PO, poseł Zdzisław Gawlik zwraca uwagę m.in. na czas oczekiwania na SOR-ach i małą liczbę lekarzy.
Polityk zarzuca też rządzącym zamykanie oddziałów ginekologiczno-położniczych, co - jego zdaniem - stoi w sprzeczności z deklaracjami o zwiększeniu liczby urodzeń w ostatnich latach.
Kandydująca do Sejmu Teresa Kubas-Hul wylicza, że za rządów PiS wydłużył się czas oczekiwania do lekarzy-specjalistów w 26 dziedzinach z 2,4 do 3,8 miesiąca.
Działaczka przypomina, że zadłużenie podkarpackich szpitali podległych marszałkowi - według informacji zarządu województwa - to ponad 570 milionów złotych.
Dziecko, podróżujące z rodzicami z Ukrainy do Polski, weszło na taśmę, na której znajdowały się prześwietlane bagaże i zostało napromieniowane. Skanowanie bagaży przerwano. Trwa wyjaśnianie sprawy.
Jak podała w piątek PAP rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie mł. asp. Edyta Chabowska, do zdarzenia doszło na przejściu granicznym w Korczowej 29 lipca br., w budynku odpraw autokarów podczas prześwietlania bagaży pasażerów jadących z Ukrainy do Polski.
"Jedno z dzieci oddaliło się spod opieki rodziców i weszło na taśmę, na której znajdowały się prześwietlane bagaże. Skanowanie bagaży zostało natychmiast przerwane" – poinformowała rzeczniczka.
Podkreśliła, że w czasie tego zdarzenia dawka napromieniowania była mniejsza niż podczas jednorazowego prześwietlenia zęba u stomatologa; została określona na poziomie 100 mikro Sv (Siwert).
Zapewniła jednocześnie, że urządzenia rentgenowskie używane przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej spełniają wszelkie wymogi bezpieczeństwa i są dopuszczone do użytkowania na terenie UE i Polski pod względem bezpieczeństwa i ochrony radiologicznej, posiadają zezwolenia prezesa Państwowej Agencji Atomistyki.
Zaraz po zdarzeniu Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie powiadomiła o nim Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki. "Centrum zatwierdziło tryb postępowania Izby i nie zgłosiło uwag do podjętych w tej sprawie działań" – dodała mł. asp. Chabowska.
Ponadto w Podkarpackim Urzędzie Celno-Skarbowym w Przemyślu trwają czynności wyjaśniające, które mają przyczynić się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa podróżnych i zminimalizowania ryzyka wystąpienia podobnych zdarzeń w przyszłości.
(PAP)
W sądach jest około 8 tysięcy spraw złożonych przez "frankowiczów" walczących o unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Zdaniem ekonomisty, prodziekana WSPiA - Rzeszowskiej Szkoły Wyższej Mirosława Kurka rynki finansowe spokojnie odebrały wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie polskiej sprawy frankowej.
Wyrok jest korzystny dla "frankowiczów" - polskie sądy mogą unieważniać umowy kredytowe, i powinny kierować się interesem klienta.
Gość Polskiego Radia Rzeszów dodaje, że mówiąc o "frankowiczach" zwykle myślimy o osobach, które wzięły pożyczkę po wyjątkowo korzystnym kursie złotówki do franka: "Wielu zaryzykowało i mają świadomość, że podpisywali określone klauzule mówiące o niebezpieczeństwie ryzyka kursowego" - podkreślił na naszej antenie Mirosław Kurek
Podczas grzybobrania łatwo w lesie zabłądzić. Przekonał się o tym się 79-letni mieszkaniec Rzeszowa, który wraz z żoną przyjechał na grzyby do Brzyskiej Woli koło Leżajska.
Po wejściu w głąb lasu, kobieta straciła kontakt z mężem. Mężczyzna nie zabrał ze sobą telefonu, dodatkowo miał problemy ze słuchem, dlatego żona zgłosiła jego zaginięcie. Mężczyznę odnaleźli policjanci z Leżajska, którym pomagał przewodnik z psem służbowym.
W miejscowości Jastrzębiec, 3 kilometry od miejsca, gdzie małżeństwo weszło do lasu dzielnicowi zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi zaginionego. Okazało się, że był to 79-letni mieszkaniec Rzeszowa.
Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Jak przekazał funkcjonariuszom, po wejściu w głąb lasu, stracił orientację i przez kilka godzin nie mógł z niego wyjść.
Do 6 % PKB wzrosną nakłady na polską służbę zdrowia do 2024 roku - poinformowała rzeszowska poseł Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Wróblewska z sejmowej komisji zdrowia.
Jej zdaniem to dobra informacja zarówno dla pracowników jak i pacjentów. Oprócz wzrostu nakładów zwiększy się też - jej zdaniem - prestiż zawodów okołomedycznych. To ważne działania które zdaniem poseł mają służyć dalszej poprawie opieki medycznej.
Udało się także podnieść znaczenie chociażby kształcenia technika farmaceutycznego czy opiekuna medycznego.
Według Andrzeja Kwiatkowskiego, dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie ważny jest wzrost wynagrodzeń ratowników medycznych. Jak poinformował przez trzy ostatnie lata ich wynagrodzenia rosły o 400 złotych.