Rzeszów
Policjanci z Rzeszowa zatrzymali złodziei rowerów. To dwaj Ukraińcy, którzy są podejrzani o kradzież przynajmniej pięciu jednośladów. Policjanci szukali sprawców od lutego, ponieważ w krótkich odstępach czasu dostali zgłoszenia dotyczące kilku kradzieży. Na podstawie zebranych informacji wytypowali podejrzewanych.
Okazali się nimi dwaj mężczyźni w wieku 44 i 46 lat. Ponieważ nie mieli stałego ani tymczasowego miejsca pobytu w Polsce, policjanci zwrócili się do funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej o zatrzymanie ich podczas przekraczania granicy.
46-latek jechał na Ukrainę audi A6. W samochodzie wiózł części od rożnych rowerów. Z kolei na przejściu granicznym w Budomierzu - Hruszów został zatrzymany 44-latek.
Z zebranych informacji wynikało, że skradzione rowery rozbierali na części i wywozili na Ukrainę. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował, że najbliższy miesiąc mężczyźni spędzą w tymczasowym areszcie.
W tym przypadku obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy. W Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie można odebrać zaproszenia na premierowy pokaz filmu dokumentalnego o rzeszowskim etnografie Franciszku Kotuli. Premiera odbędzie się 9 maja.
Franciszek Kotula należał do ostatniego pokolenia romantycznych ludoznawców, którzy z wielką pasją badali kulturę i duchowość polskich chłopów. Przed i po II wojnie światowej docierał do najdalszych miejsc Rzeszowszczyzny. Poznawał mieszkańców wsi oraz miasteczek i pozostawił po sobie bogatą pisarską spuściznę oraz zbiory sztuki ludowej, które stały się zalążkiem powstania Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie.
Do mniej znanych szczegółów życia Kotuli należą: służba w AK, ratowanie po wojnie przed rabunkiem cennych rzeczy zgromadzonych w ziemiańskich dworach oraz ocalenie w Borze k. Głogowa Młp. miejsca pamięci pomordowanych przez Niemców osób narodowości żydowskiej.
I właśnie o tym opowiada film "Swój nieznany" w reżyserii Rolanda Dubiela. Film został zrealizowany przy udziale pieniędzy z budżetu województwa podkarpackiego, przyznanych w ramach konkursu "Podkarpacka Kronika Filmowa".
Tadeusz Ferenc ma poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach na prezydenta Rzeszowa - taką deklarację złożył lider ludowców.
Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w Rzeszowie, że docenia rozwój stolicy Podkarpacia, zwiększenie liczby mieszkańców i wydatki inwestycyjne miasta. Prezes PSL dodał, że traktuje Ferenca "jako kandydata apolitycznego z poparciem wielu środowisk społecznych, obywatelskich, politycznych".
Tadeusz Ferenc zadeklarował wsparcie ludowców w nadchodzących wyborach samorządowych. Dodał, że jeśli wystartuje, będzie prosił szefa PSL o wskazanie - jak się wyraził - "dobrych kandydatów".
Wcześniej poparcie dla Ferenca zadeklarowali liderzy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Prezes PSL przebywał w Rzeszowie przy okazji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Emerytura bez podatku".
Władysław Kosiniak-Kamysz po południu odwiedzi Muzeum Ulmów w Markowej.
Centrum Rzeszowa zostało wyłączone z ruchu. Rozpoczął się remont placu Śreniawitów - jednego z najważniejszych skrzyżowań w mieście. Drogowcy pracują od wczorajszego wieczoru.
Całą noc maszyny ściągały starą asfaltową nawierzchnię. Od rana układane są warstwy wyrównawcze. Na miejscu starych studzienek kanalizacyjnych zostaną położone tzw. pływające, czyli takie, które mają się nie zapadać.
Równocześnie trwa przebudowa sygnalizacji świetlnych i montowane są pętle indukcyjne czyli czujniki, które regulują zmianę świateł.
Na 4 maja planowane jest otwarcie placu Śreniawitów. Na razie, żeby przejechać przez centrum miasta trzeba korzystać z objazdów.
Na placu Śreniawitów spotykają się ulice: Dąbrowskiego, Hetmańska, Szopena, Kilara i Lisa Kuli. Ze względu na potężne natężenie ruchu, robót budowlanych nie można wykonać bez zamknięcia tego skrzyżowania. Mapę z objazdami można znaleźć m.in. na stronie internetowej podkarpackiej policji.
Wojewoda Ewa Leniart wyraziła pozytywną opinię dotyczącą włączenia sołectwa Matysówka i Miłocin do Rzeszowa. Negatywnie zaopiniowała poszerzenie miasta o Racławówkę, Pogwizdów Nowy, Zaczernie, Nową Wieś, Jasionkę, Tajęcinę oraz całą gminę Krasne. Decyzję wojewody pozytywnie ocenił Ratusz. Opinia trafi teraz do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a o ewentualnym poszerzeniu granic Rzeszowa ostatecznie zadecyduje w lipcu rząd.
Wojewoda podkarpacki ogłaszając opinię zaproponowała powołanie rady naukowej oraz zespołu roboczego, który przygotuje plan rozwoju miasta Rzeszowa w zakresie ewentualnych zmian granic. W skład rady mieliby wejść fachowcy oraz przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, gmin ościennych i Urzędu Miasta Rzeszowa. Opinie rady nie byłyby wiążące, a jedynie pomocne w podejmowaniu opinii przez wojewodę przy ewentualnym, kolejnym wniosku o poszerzenie miasta.
Zmianę w sposobie zarządzania miastem, zapowiedział kandydat na prezydenta Rzeszowa poseł PiS Wojciech Buczak. Podczas spotkania na rzeszowskim Rynku mówił, że dobra zmiana jest potrzebna miastu i jego mieszkańcom. Polegać będzie na tym, że w centrum zainteresowania będą mieszkańcy, ich opinie i propozycje. Wojciech Buczak stwierdził, że obecnie decyzje włodarzy Rzeszowa podejmowane są autorytarnie, w oderwaniu od opinii mieszkańców.
Poseł Buczak zapowiada między innymi ułożenie relacji z sąsiednimi samorządami w sprawie poszerzenia Rzeszowa, chce równomiernego rozwijania miasta, ochrony terenów rekreacyjnych, wraca do pomysłu budowy centrum komunikacyjnego i innej niż obecne władze koncepcji budowy południowej obwodnicy miasta.
Wojciech Buczak jest posłem PiS wcześniej był przewodniczącym regionu rzeszowskiego NSZZ Solidarność, radnym sejmiku podkarpackiego i jego przewodniczącym.