Rzeszów
Staromieście niegdyś podrzeszowska wieś a obecnie dzielnica Rzeszowa, uczciła pamięć swojego krajana Jana Robaka, społecznika i animatora kultury. Od wczoraj jego imię nosi Osiedlowy Dom Kultury przy ul. Staroniwskiej. Na ścianie frontowej budynku odsłonieto pamiątkowa tablicę. W tym roku mija 120 rocznica urodzin i 30 rocznica jego śmierci. Jak podkreślają uczestnicy uroczystości Jan Robak był postacią nietuzinkową. Założył chór, kapelę ludową zbierał staromiejski folklor, a nawet napisał operę, mimo, że nie miał muzycznego wykształcenia. Ponadto malował ,rzeźbił, zajmował sie metaloplastyka, a mieszkańcy wspominają jego prace ze słomy, przede wszystkim wieńce dożynkowe.
Stowarzysznie Przyjaciół Staromieścia, przygotowuje izbę regionalną, w której zgromadzone będą pamiątki m.in. po Janie Robaku
8 tysięcy złotych i 150 euro przyniósł koncert charytatywny Serca Sercom.
W rzeszowskim Teatrze Maska dla podopiecznych Domu Dziecka w Strzyżowie wystąpili dziennikarze i aktorzy. Przy akompaniamencie zespołu Dzikie Wino śpiewali bardzo znane a czasem prawie zapomniane kolędy i pastorałki. Gwiazdami tej edycji koncertu były siatkarki KS Developres Rzeszów w pełnym składzie. Jak nam powiedziały występ był dla nich bardziej stresujący niż gra na parkiecie. Zgodnie podkreślały, że świetnie się bawiły a najważniejsze, że udało się zebrać pieniądze na fajny wypoczynek dla dzieci. Wychowankowie Domu Dziecka w Strzyżowie wyjadą na ferie do Ustrzyk Dolnych. Tam czekają na nich narty, łyżwy i basen.
Koncert Serca Sercom odbył się po raz 11.
Witold Gadowski – znany dziennikarz, pisarz i poeta promuje swoją nową książkę. Jak mówi sam autor "Dziennik chuligana"jest zbiorem krótkich felietonów, traktujących o różnych ważnych dla Polski i świata sprawach.
Witold Gadowski jest autorem „Wieży komunistów”, „Smaku wojny” oraz współautorem książki „Tragarze śmierci”. Wielokrotnie nagradzany m.in. za materiały telewizyjne „Mafia paliwowa 1 i 2” nagrodą Grand Press 2004 w kategorii dziennikarstwo śledcze. W grudniu 2013 wraz z Maciejem Grabysą otrzymał Grand Prix za reżyserię dla najlepszego filmu polskiego na międzynarodowym festiwalu filmowym Human Doc.
Spotkanie z Witoldem Gadowskim odbyło się dzisiaj w Zarządzie Regionu rzeszowskiej ,,Solidarności” .
Być może jeszcze w tym roku pacjenci ze szpitala Klinicznego nr 1 w Rzeszowie będą mieli wykonywane operacje przy pomocy robota da Vinci. Trwają szkolenia kadry, która pod okiem urologa Pawła Wisza będzie wykonywała operacje raka prostaty, jelita grubego oraz zabiegi na błonie śluzowej macicy. Zabiegi te mają być refundowane przez NFZ. Operacje wykonywane przy użyciu robota są mniej inwazyjne, powodują dużo mniejszą utratę krwi, a pacjent szybciej wraca do zdrowia niż przy wykorzystaniu laparoskopii czy metody tradycyjnej.
Jednym z etapów szkolenia była transmisja operacji usunięcia raka prostaty robotem da Vinci, która była wykonywana w Klinice w Leverkusen w Niemczech. W Rzeszowie oglądali ją urolodzy z Warszawy, Wrocławia, Lublina oraz z Podkarpacia.
Robot da Vinci dla Szpitala Klinicznego nr 1 w Rzeszowie ma być kupiony przez zarząd województwa, jego koszt to około 10 milionów złotych.
Barwna sylwetka Leopoldyny Janusz była inspiracją do stworzenia drugiej części filmowej opowieści o zakładzie fotograficznym Edwarda Janusza - słynnego cesarsko-królweskiego fotografa pracującego w Rzeszowie na przełomie XIX i XX wieku. Leopoldyna także była fotografką, zanim poznała męża prowadziła swój zakład w Austrii, w Rzeszowie pracowała razem z mężem. Dokument "Rzeszowskie janusze - Rodzina" przedstawia historię zakładu w okresie I wojny światowej i dwudziestolecia międzywojennego, jego reżyserem jest Kuba Kowalski a producentką Ilona Dusza - Kowalska. W filmie wykorzystano liczne dokumenty z epoki oraz zainscenizowane sceny fabularne, zagrali w nich aktorzy Teatru im Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.
Pokaz filmu zaplanowano na godzinę 17.30, premierę poprzedzi wernisaż wystawy pt. „Inspirowani januszami 2”. Wstęp na projekcje jest bezpłatny, ale obowiązują zaproszenia, które kilka dni temu już się skończyły. Komu nie uda się zobaczyć filmu dziś, będzie mógł wybrać się na seans za tydzień w sobotę.
Trybunał Konstytucyjny powinien odnieść się do niektórych zapisów nowego kodeksu wyborczego - uważa prof. Krzysztof Eckhardt z WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej. W tym tygodniu weszła w życie nowa ordynacja, która będzie obowiązywać od jesiennych wyborów samorządowych.
Konstytucjonalista powiedział na naszej antenie, że pewne wątpliwości budzą na przykład kwestie ewentualnego zbytniego upolitycznienia administracji wyborczej. "Tutaj chodzi o Państwową Komisję Wyborczą i wybór szefa Krajowego Biura Wyborczego" - zaznaczył ekspert.
Krzysztof Eckhardt dodał, że może dojść do zachwiania zasady równości przy wyborze dziewięciu członków obwodowych komisji wyborczych. "Sześciu z nich ma reprezentować te partie i koalicje, które mają swoich przedstawicieli w Sejmie i sejmikach wojewódzkich" - przypomniał konstytucjonalista.
Jego zdaniem - wybory samorządowe nie powinny być przeprowadzone 11 listopada - z uwagi na uroczysty i wyjątkowy charakter tegorocznego Święta Niepodległości.