Informacje o koronawirusie
Uzdrowisko Horyniec-Zdrój powoli odrabia straty spowodowane pandemią koronawirusa. W wyniku obostrzeń wprowadzonych przez rząd w całym kraju, kuracjusze nie mogli korzystać z usług leczniczych kurortu wiosną i na początku lata.
Przetrwać ten trudny czas pozwoliło wsparcie rządowe w ramach tarcz antykryzysowych - podkreślił w rozmowie z nami wójt gminy Horyniec-Zdrój Robert Serkis. Zaznaczył jednak, że brak kuracjuszy spowodował, że do kasy gminy nie wpływały pieniądze od nich w ramach opłaty uzdrowiskowej, która wynosi 4 złote 20 groszy za każdy dzień pobytu. Poza tym, w trudnej sytuacji znaleźli się mieszkańcy gminy zatrudnieni w ośrodkach i hotelach.
Według danych Urzędu Gminy Horyniec-Zdrój, placówki uzdrowiskowe dają pracę członkom około 80 procent rodzin z całej gminy. Kuracjusze zaczęli przyjeżdżać do Horyńca-Zdroju od połowy lipca, a ich pobyt jest obwarowany ścisłymi rygorami sanitarnymi.
Rozpoczyna się czas dożynek - w związku z epidemią imprezy zmieniają charakter.
Jak upiec chleb ? W najbliższy piątek będzie można nauczyć się tej sztuki na rynku w Sędziszowie Małopolskim. Warsztaty pieczenia chleba wpisują się w "Gminne Święto Chleba- Sędziszów Małopolski 2020", które rozpocznie się o 9:00 i potrwa do 15:00.
Tego dnia będzie można również spróbować i kupić regionalne przysmaki i produkty. Zadbają o to lokalne koła gospodyń wiejskich. W związku z tym, że odwołane zostały gminne dożynki na sędziszowskim rynku pojawią się również wieńce.
„Gminne Święto Chleba – Sędziszów Małopolski 2020” współfinansowane jest z funduszy europejskich
Z zachowaniem wskazówek inspekcji sanitarnej oraz ministrów edukacji i zdrowia przygotowują się do nowego roku szkolnego rzeszowskie szkoły. We wszystkich placówkach nie zabraknie płynów dezynfekcyjnych, które miasto otrzymało z Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Uczniowie będą mieli obowiązek noszenia maseczek, z wyjątkiem czasu spędzanego na lekcjach. Systematycznie mają być wietrzone klasy i korytarze szkolne. Władze Rzeszowa zaproponowały też dyrektorom szkół rezygnację z dzwonków lekcyjnych oraz kumulację lekcji z niektórych przedmiotów.
Ponadto, uczniowie w większości szkół nie będą zmieniać sal w trakcie przerw, jak było do tej pory, a zajęcia z wychowania fizycznego mają się odbywać na świeżym powietrzu. Wszystkie wytyczne przedstawił dyrektorom rzeszowskich szkół wiceprezydent Stanisława Sienko, podczas spotkania on-line.
Władze Rzeszowa zadecydowały, że nie będzie uroczystej miejskiej inauguracji roku szkolnego, który w stolicy Podkarpacia zacznie 40 tysięcy uczniów oraz 5500 nauczycieli i pracowników administracji szkół.
U jednego z uczestników dożynek w Niebylcu, które odbyły się 15 sierpnia, wykryto koronawirusa.
Święto plonów rozpoczęła msza polowa i według sanepidu - w nabożeństwie uczestniczyła osoba zakażona. Dlatego wszyscy, którzy brali udział w dożynkach i zaobserwowali u siebie wystąpienie objawów chorobowych COVID-19, powinni skonsultować się telefonicznie ze swoim lekarzem rodzinnym i również telefonicznie skontaktować się z powiatową stacja sanepidu w Strzyżowie.
Z powodu wykrycia zakażenia, do odwołania zamknięty jest budynek Urzędu Gminy. Kontakt z urzędnikami możliwy jest tylko drogą elektroniczną lub telefoniczną. Na schodach wejściowych stanęła skrzynka do której można wrzucić korespondencję. Osobiście można zarejestrować tylko zgon w Urzędzie Stanu Cywilnego - informują władze gminy.
Wciąż dużo przypadków koronawirusa na Podkarpaciu. Poł godziny temu Sanepid poinformował o 49 nowych zakażeniach.
Najwięcej - 8 jest w Rzeszowie. Po 6 infekcji potwierdzono u mieszkańców powiatów: przemyskiego oraz strzyżowskiego, po 5 w powiecie jarosławskim, łańcuckim i rzeszowskim, 4 w sanockim sanocki, 2 w powiecie ropczycko-sędziszowskim i stalowowolski oraz po 1 w powiatach: dębickim, kolbuszowskim, leżajskim, przeworskim, tarnobrzeskim i w mieście Tarnobrzeg.
Kolejne 12 osób, wyzdrowiało. nie zmieniła się liczba zgonów, jest 79.
W trudnej sytuacji znaleźli się właściciele mieszkań przeznaczonych pod wynajem. Studenci nie wiedzą czy wrócą na uczelnie w nowym roku akademickim, dlatego pokoje i stancje stoją puste mimo, że spadają ceny - powiedział na naszej antenie Zbigniew Prawelski z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Do niedawna, około 60 proc. kupujących mieszkania to byli inwestorzy, którzy lokowali swoje oszczędności albo zaciągali kredyt, żeby kupić nieruchomość pod wynajem.
Jednocześnie - jak dodał nasz gość - koronawirus nie załamał rynku nieruchomości. Po chwilowym zahamowania transakcji z powodu pandemii, trzy ostatnie miesiące pokazują, że kupujący wrócili na rynek, odrodziła się również podaż.