Ponad sto osób porządkuje teren wokół wzgórza zwyczajowo zwanego Basztą w Lesku.
Niegdyś było to miejsce często odwiedzane przez mieszkańców i turystów, skąd rozpościerała się piękna panorama na miasto i Bieszczady. Z czasem wzgórze zarosło tarniną i stało się siedliskiem dzików, które ostatnio zaatakowały pobliskie domostwa. Z kolei rosnąca tam trawa stwarza zagrożenie pożarowe - mówi uczestniczący w akcji instruktor paralotniarstwa Wacław Kuzło.
7-hektarowy teren z zarośli tarninowych czyszczą strażacy ochotnicy oraz mieszkańcy Leska i okolicznych miejscowości.
Burmistrz Leska Adam Snarski chciałby, aby wzgórze znów pełniło rolę rekreacyjną. Planuje tam stworzenie punktu widokowego, ścieżek rowerowych i spacerowych oraz toru saneczkowego.
Pieniądze na ten cel Lesko chce pozyskać z unijnego programu transgranicznego Polska - Słowacja. Przygotowywany jest projekt wspólnie z partnerskim miastem Snina na Słowacji.