Zdecydowanym sprzeciwem odpowiadają mieszkańcy Tarnowskiej Woli na plany budowy w ich miejscowości masztu telefonii komórkowej.
Przekaźnik ma stanąć na prywatnej działce, której właściciel podpisał już umowę z operatorem. Tymczasem mieszkańcy podkreślają, że posesja ta jest zlokalizowana w niedalekiej odległości od domów, działek budowlanych i przede wszystkim od szkoły, do której uczęszcza około stu dzieci. Ludzie boją się wpływu promieniowania na zdrowie swoje i swoich najbliższych. Dla niektórych plany budowy wymarzonych domów stanęły pod znakiem zapytania, inni myślą o wstrzymaniu już rozpoczętych budów. Cała lokalna społeczność postrzega potencjalny maszt przekaźnikowy jako duże zagrożenie i chórem mówi NIE.
Tymczasem burmistrz Miasta i Gminy Nowa Dęba informuje, że operator uznał swoją inwestycję jako cel publiczny, niewymagający decyzji środowiskowej. Wiesław Ordon powołał więc biegłego, który oceni czy planowane przedsięwzięcie ma wpływ na życie mieszkańców, ze szczególnym uwzględnieniem sąsiedztwa szkoły.
Najbliższy maszt telefonii komórkowej znajduje się w miejscowości Alfredówka, półtora kilometra od Tarnowskiej Woli.